W moim domu już praktycznie nie używamy chemii. Cały proces zmiany tradycyjnych środków czystości i kosmetyków oraz szukania zamienników trwał jakieś 2 lata, ale się opłacało. I nie myślę tutaj tylko o wpływie na zdrowie, ale też na kieszeń, bo prowadzenie gospodarstwa domowego bez użycia chemii jest dużo tańsze. A za zaoszczędzone pieniądze mogę kupić lepszej jakości żywność. Wygrana na całej linii!
We wcześniejszym poście możecie poczytać o tym jakich kosmetyków używam oraz w czym piorę i jakich środków używam do czyszczenia domu.
Jedną z trudniejszych rzeczy do zastąpienia w domu były tabletki do zmywarki.
Najpierw zaczęłam używać zwykłej sody i octu. Po prostu wsypywałam na oko do zmywarki i tyle. Ale to okazało się nieskuteczne. Naczynia były niedomyte, szorstkie i z osadem. Potem prałam w orzechach piorących, ale też efekt był słaby. Następnie postanowiłam kupić zestaw do czyszczenia od Ewy z Zielonego Zagonka i użyć jej przepisu na proszek do zmywarki. Mimo, że było trochę lepiej to niestety nie było dobrze. Naczynia trzeba było domywać ręcznie albo prać dwa, trzy razy, więc zużycie proszku potrajało się, nie mówiąc już o kosztach zużytej energii. Nawet w wysokiej temperaturze, na długim programie (120 min.) naczynia nadal były brudne. Stosowałam też tabletki ekologiczne Sonett i je polecam, bo się sprawdziły, ale chciałam ograniczyć koszty stąd poszukiwania przepisu na tabletki, które mogę zrobić samodzielnie.
Nie poddawałam się jednak, bo nie chciałam używać tradycyjnych środków pełnych difosforanów i całej tej chemii, która osadza się na naczyniach i potem ją zjadamy.
Przeglądałam gazety i internety i podpatrywałam jak to robią inni, aż w końcu stworzyłam magiczną mieszankę, która nareszcie doczyściła moje naczynia. Nawet bardziej zabrudzone garnki.
Pamiętajcie, że to nie są tabletki cud i zawsze może się zdarzyć, że coś naprawdę przypalonego (mam nadzieję, że tego nie robicie) się nie domyje albo źle ułożycie naczynia w zmywarce i środek piorący tam nie dotrze. To nie jest silna, agresywna chemia, która zniszczy wszystko, tylko naturalne środki, które i tak uważam bardzo dobrze się sprawdziły. Jak na razie najlepsza mikstura jakiej używałam i ją polecam. Żeby pranie się błyszczało, wlejcie do zmywarki porządny chlust octu.
Pamiętajcie też, żeby Waszą zmywarkę regularnie myć tzn. puścić program bez naczyń w środku, umyć filtry, uzupełnić sól, bo to też ma znaczenie jeśli chodzi o skuteczność prania.
Przepis na ok. 15 tabletek
- 1 szklanka sody oczyszczonej lub kalcynowanej (piorącej)
- 1/2 szklanki soli
- 1/2 szklanki wody
- 1/4 szklanki kwasku cytrynowego
- kilka kropel olejku eterycznego (opcjonalnie) żeby naczynia pachniały
- opakowanie silikonowe na lód
Koszt 15 tabletek
ok 5-7 zł
Przygotowanie
- Piekarnik rozgrzej do temp 200C.
- Na blachę do pieczenia wsyp sodę i podgrzewaj przez około 30-45 min od czasu do czasu przemieszaj.
- Jeśli używasz sody kalcynowanej (piorącej) nie trzeba jej już podgrzewać w piekarniku.
- Proces podgrzewania sody oczyszczonej robi z niej sodę kalcynowaną (piorącą).
- Pozostałe składniki dokładnie wymieszaj w głębkim naczyniu, dodaj sodę (nie musisz jej studzić) i wszystko wymieszaj.
- Od razu przełóż do foremki na lód i zostaw do ostygnięcia na min 2 h.
- Ilość wystarcza na około 15 tabletek. Warto jednak zrobić od razu większą ilość np. na 3-4 opakowania, które starczą na 1-2 miesiące w zależności od ilości naczyń do zmywania.
- Tabletki najlepiej działają do zmywania w wysokiej temperaturze (powyżej 30C) przez minimum 60 min.
- Nie martw się jeśli tabletki nie będa wielkością pasowały do „kieszonki” w zmywarce. Po prostu wrzuć ją do środka, przecież kieszonka i tak się otwiera i wyrzuca tabletkę (w sumie to nie rozumiem idei kieszonek w zwywarkach).
Optymalne użycie
- 1,5 do 2 tabletek na jedno pranie w temperaturze powyżej 30C.
Zachęcam do prania w tych tabletkach i dajcie mi znać w komentarzach jak się sprawdziły.