Składniki
- 1 i 1/2 szklanki mąki kasztanowej
- 3 łyżki mąki żołędziowej
- 2 łyżki mąki kokosowej
- 2 jaja
- 1/2 łyżeczki sody i soli
- cynamon szczypta,
- 4 łyżki płynnego oleju kokosowego
- 1 łyżka miodu
- 1 garść migdałów
- 1 garść suszonych owoców: u mnie daktyle i morele
- skórka otarta z 1 cytryny
Biscotti to popularny włoski deser. Słowo biscotti oznacza dwa razy pieczony, bo te ciasteczka robi się na dwa etapy. Najpierw formuje się walec, który się podpieka, a następnie kroi się go na mniejsze kawałki i dopieka czy dosusza już jako odrębne ciasteczka. To takie sucharki tylko dużo smaczniejsze, bo napakowane bakaliami. Bakalie można sobie dobierać wedle upodobań smakowych. Za każdym razem mogą być inne. I ta różnorodność powoduje, że nigdy się nie nudzą. Są idealne!
Nie raz już pytaliście mnie o przepis na biscotti jak wrzucałam na FB zdjęcia smakowicie prezentujących się tajemniczych ciastek na tle espresso. Paleo biscotti, robiłam już kilka razy. Za każdym razem trochę inaczej, bo ciasto się trochę rozpadało i chciałam dopracować przepis. Próbowałam mieszanki mąki kasztanowej i z tapioki, kasztanowej i kokosowej. W smaku wychodziły przepyszne, ale przy krojeniu kruszyły się. Dopiero mieszanka kasztanowej, kokosowej i niedawno odkrytej - żołędziowej wypadła najlepiej (swoje mąki kupuję online w Biosklep.pl).
Chyba w końcu dopracowałam ten przepis i zauważyłam, że aby ciasto się nie rozpadało (to poznasz już ugniatając je rękami) nie może być w nim za dużo bakali. Mąki od poszczególnych producentów różnią się konsystencją, dlatego proponuję, żeby sprawdzać zawsze strukturę ciasta i ewentualnie dodać więcej mąki bądź oleju. Ciasto ma się nam przede wszystkim nie lepić do rąk. Po jego ugnieceniu, ręce mają zostać praktycznie czyste. I takiej konsystencji szukajcie. Jak będziecie kroić walec na mniejsze kawałki, zróbcie to nożem z ząbkami i mimo wszystko dość delikatnie, najlepiej przytrzymując ciasto na bokach, żeby nie odpadały Wam kawałki.
Biscotti zawsze robię jak jedziemy na Strugę (sprawdź posty w sekcji Styl życia) jako treściwą przekąskę. Świetnie pasują zarówno do kawy jak i herbaty. Są chrrupiące i słodkie dzięki suszonym owocom. Mogę śmiało powiedzieć, że to mój ulubiony deser.
Ciasteczek biscotti można upiec od razu większą partię i przechowywać w słoiku przez dłuższy czas. Nie wiem dokładnie ile, bo u mnie w domu biscotti są bardzo popularne i znikają od razu :)
Listę składników znajdziesz u góry po prawej stronie.
Przygotowanie:
- Mąki przesiej z solą, cynamonem i sodą.
- Dodaj jaja, miód oraz olej i połącz na gładką masę najlepiej przy pomocy miksera (ciasto jest dość zwarte).
- Zatrzymaj mikser i sprawdź konsystencję ciasta rękami. Ciasto ma ładnie odchodzić od rąk, nie lepić się.
- Pokrój suszone owoce i orzechy na mniejsze części.
- Ręcznie wmieszaj owoce i orzechy oraz skórkę z cytryny, ugniatając ciasto, żeby składniki się połączyły.
- Z ciasta uformuj walec umieść go na blasze lub papierze do pieczenia i piecz ok 25 min w temp. 180C
- Po upieczeniu pozwól ciastu wystygąć przez około 10 min. poza piekarnikiem.
- Potnij ciasto na kawałki o grubości ok 1 - 1,5 cm, ułóż na papierze do pieczenia lub blasze i piecz w temp 160 C przez ok 15-20 minut, potem odwróć biscotti na drugą stronę i piecz kolejne 15-20 min. Sprawdzaj, żeby się za bardzo nie spiekły.
- Po ostudzeniu można przełożyć do słoika, najlepiej uchylająć wieko, żeby biscotti nie zmiękły, i przechowywać nawet tydzień.