Przyszedł sezon na przeziębienia, grypę i zapalenie zatok. Jak się przed tym bronić? Czasem czysta dieta to nie wszystko i czasowo trzeba wesprzeć się odpowiednimi suplementami.
Poniżej zajdziecie krótką listę czterech niezbędnych suplementów, które przydadzą się każdemu na ten mało przyjazny okres roku.
1. Probiotyki
Odporność zaczyna się w jelitach. Stres, niewłaściwa dieta, toksyny z powietrza czy drażniące środki do czyszczenia domu. To wszystko wpływa rujnująco na nasze jelita. A niesprawne jelita to upośledzone trawienie oraz wchłanianie składników odżywczych z pożywienia. Witaminy i minerały zawarte w pożywieniu po prostu nie zostaną przyswojone w takim stopniu w jakim powinny. Może to powodować niedobory składników odżywczych, a potem poważne problemy zdrowotne np. Hashimoto.
Najpierw zaczyna się niewinnie - wzdęcia, gazy, bulgotanie i przelewanie w brzuchu, refluks. A potem dolegliwości się nasilają. Po zjedzeniu czegokolwiek boli brzuch, odbija się, pojawia się wysypka na skórze itd. Żeby pomóc organizmowi odbudować florę bakteryjną należy regularnie przyjmować probiotyki. Najczęściej brakuje nam bakterii z rodziny Lactobacillus oraz Bifidobacterium i probiotyków z takimi szczepami należy szukać w aptekach lub sklepach ze zdrową żywnością.
Ilość probiotyków zawarta w kiszonkach jest zbyt mała, żeby poradzić sobie z problemami z florą bakteryjną. Najlepiej zacząć od jednej kapsułki probiotyków jednoszczepowych przez okres dwóch tygodni, następnię wieloszczepowych zaczynając od 1 kapsułki dziennie, a kończąc na 2 kapsułkach dziennie. Probiotyki najlepiej przyjmować na 15 min przed posiłkiem, żeby mogły dotrzeć do jelit, popijając chłodną wodą. W żadnym wypadku gorącą.
Z Polskich probiotyków polecam San Probi oraz Vivomixx, które dostępne są w wielu aptekach.
Jeśli ktoś cierpi na poważne problemy zdrowotne warto wykonać badanie flory bakteryjnej w VitaImmun, żeby sprawdzić jakich konkretnie bakterii nam brakuje i zastosować celowaną terapię. Czasem możemy przyjmować probiotyki, które nam po prostu nie służą, bo nie znamy składu swojej flory bakteryjnej, i sprawę można pogorszyć.
2. Witamina D3
O tym, że przeciętny Polak cierpi na niedobór witaminy D3 nie trzeba nikogo przekonywać. Nawet jeśli zimą wystawiamy się do słońca, o ile akurat mamy szczęście, że świeci, to niestety kąt z jakim padają promienie słoneczne jest niewystarczający do przyswojenia witaminy D3.
Do tego dochodzi zbyt mały obszar ciała, który wystawiamy do słońca (sama twarz nie wystarczy) oraz zanieczyszczone powietrze, jeśli akurat jesteśmy w mieście, i nici z przyswajania tej dobroczynnej witaminy. Z pożywienia nie ma szans uzyskać jej odpowiednią dawkę.
Nie unikniemy jej suplementacji jeśli chcemy być zdrowi. Witamina D3 uodparnia nas na przeziębienia, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie.
Wybierajcie dobrej jakości witaminę D3 najlepiej rozpuszczoną w nierafinowanym oleju roślinnym lub oliwie z oliwek. Przed rozpoczęciem suplementacji warto zrobić badanie 25 OH D3, i w zależności od wyniku dobrać dawkę. Jeśli poziom witaminy D3 wyjdzie bardzo niski warto zastanowić się nad czasową suplementacją bardzo dużych dawek, do wyrównania niedoboru, a potem stosować dawkę podtrzymującą zwykle około 2000 IU.
Warto wspomnieć, że do odpowiedniego wchłaniania witaminy D3 niezdbędne są sprawne jelita. Patrz punkt 1. W innym przypadku suplementacja może być nadaremna. Osobiście używam i polecam swoim Podopiecznym witaminy D3 od Jerzego Zięby lub firmy Solgar albo Now Foods, które nie mają dodatku glutenu, laktozy i soi.
3. Tran
Kwasy omega3 zawarte w dobrej jakości tranie wykazują bardzo silne działanie antyoksydacyjne. Nie tylko sprawiają, że nasza odporność wzrasta, chronią nasze komórki przed wpływem wolnych rodników, ale także działają silnie przeciwzapalnie i świetnie się sprawdzają we wszystkich dolegliwościach związanych ze wzmożonym stanem zapalnym np. RZS, trądzik, nadciśnienie, zapalenie tarczycy, cukrzyca itd. Kwasy omega3 wzmacniają działanie limfocytów, które odpowiadają za naszą odporność.
Najbardziej bogaty w kwasy omega3, a dokładnie w kwasy EPA i DHA, które są dla nas najcenniejsze, jest płynna forma tranu. Minimalna dzienna dawka EPA i DHA to 1 g, którą to dawkę dostarcza już 1 łyżeczka płynnego tranu (np. GAL). Jeśli nie znajdziecie dobrego (bez żadnych dodatków i konserwantów) płynnego tranu polecam suplementy od Jarrow.
4. Witamina C
Kolejny silny antyoksydant, który jest niezbędny dla prawidłowej odpowiedzi układu odpornościowego na zakażenia i stany zapalne. Działa również ochronnie na błony komórkowe. Witamina C jest niebędna limfocytom, dzięki czemu wzmaga działanie bakteriobójcze.
W okresie jesienno-zimowym dostarczenie jej z samych warzyw i owoców może być niewystarczające. Minimalna funkcjonalna dawka witaminy C to 1000 mg. Musielibyśmy zjeść kilogramy owoców i warzyw, żeby dostarczyć taką dawkę. Profilaktycznie warto ją suplementować w okresie kiedy jesteśmy najbardziej narażeni na przeziębienia w dawce 1 g (1000 mg).
Kiedy czujesz, że "coś Cię bierze", wtedy śmiało możesz zwiększyć dawkę witaminy C do 3-5 g. W ekstremalnych przypadkach możesz przyjmować ją przez 1-2 dni w równych odstępach czasu tj co 1-2 h, co może oznaczać, że jednego dnia przyjmiemy dawkę około 8-15 g. Jednorazowe przyjęcie takiej dawki nie jest niebezpieczne. Wiele razy przyjmowałam witaminę C, właśnie w takich dużych dawkach, a kiedy podczas wakacji poważnie przecięłam stopę nadeptując na rozbitą butelkę, witamina C razem z bromelainą uratowały mnie od zakażenia i konieczności przyjmowania antybiotyku, który zapisał mi lekarz.
Biegnijcie do sklepu po suplementy, które razem ze zdrową dietą bez rafinowanego cukru ochronią Was i Wasze dzieci od zwolnień z pracy, szkoły i pozwolą Wam cieszyć się dobrym zdrowiem.
sylwia krawczyk
2018-10-08 08:27
Ja bym jeszcze do tej lisy dodała cynk