Kto z nas nie lubi włoskiej kuchni? Kojarzona jest głównie z makaronami, pizzą czy bruschettą. Nie trzeba rezygnować z włoskiej kuchni jedząc w stylu paleo.
Jak widać można przygotować również wersje bez glutenu i laktozy zachowując włoski smak.
Przecież we włoskiej kuchni królują pomidory, kasztany, prosciutto, oliwki i oliwa. Wszystko to co najbardziej nam smakuje!
Przekornie zacznę od deseru. Włosi często zaczynają dzień od espresso z czymś słodkim. Kiedy się spieszą, wypijają mocną kawę i zagryzają na przykład biscotti. Nie polecam Wam robić tego codziennie, ale od święta czemu nie.
Moja wersja tiramisu jest bardzo prosta i moim zdaniem smaczniejsza od oryginału.
Gnocchi to takie włoskie kopytka, które pasują zarówno do mięsa jak i polane tylko sosem pieczarkowym. Można je jeść również na słodko powiedzmy z domowym dżemem lub polane miodem np. na kolację po treningu. Możecie gnocchi zrobić również z dyni hokkaido.
Frittata czyli włoski omlet. Możecie tam wrzucić dowolne warzywa na przykład takie, które zostały Wam z dnia poprzedniego. A w wersji bardziej treściwej dodajcie prosciutto.
W kuchni paleo włoski makaron udaje zazwyczaj cukinia, która doskonale przybiera kształty spaghetti lub fettuccine przy pomocy mandoliny. Świetnie sprawdza się z gulaszem, kawałkami kurczaka jak również sama, polana oliwą i zapieczona w piekarniku przez 15 minut.
Możecie przygotować pizzę na spodzie z dyni hokkaido lub na spodzie z mąki ziemniaczanej i kokosowej. Obie świetnie sprawdzają się w moim domu.
Często piekę od razu więcej dyni, którą potem miksuję na puree i dodaję jako podstawę do ciasta na pizzę. To też fajny sposób na przemycenie warzyw np. dzieciakom. Dodatki zależą od Waszych upodobań. U nas królują prosciutto, oliwki, sos pomidorowy lub pieczarkowo-cebulowy oraz na wierzch masa rukoli lub jarmużu.
Pesto robię w jednej z dwóch wersji: bez orzechów (wersja AIP) albo z orzechami lub pestkami dyni jeśli akurat nie mam w domu orzechów. Pesto smarujemy kromki gryczane lub chlebek gryczany, albo zjadamy z grissini. Pesto może być też świetnym „sosem” do pizzy. Wystarczy dodać skwierczące prosciutto lub nasz polski boczek i macie wypasioną pizzę!